Angelika Kołodziejek. To już czwarty sezon w AP Orlen Gdańsk!
Angelika Kołodziejek to prawdziwa weteranka AP Orlen Gdańsk. Gra w zespole już czwarty sezon. Na boisku „Dżelka” odnajduje się na każdej pozycji.
Angelika jak rozpoczęła się Twoja piłkarska przygoda?
W AP Orlen gram już 4. sezon, dokładnie od sezonu 2020/2021. Wtedy awansowaliśmy do Ekstraligi. Pierwszym moim klubem w karierze był w 2011/2012 UMKS Ostrowia. Jeżdżąc na turnieje dostałam się do kadry wojewódzkiej i potem zostałam dostrzeżona przez SMS Łódź, gdzie grałam przez 5 lat. Tam stawiałam swoje pierwsze poważniejsze kroki, zarówno w piłce jak i całym moim życiu. W piłkę gram od ósmego/dziewiątego roku życia, zaczynałam swoją przygodę w szkole, gdzie zachęcił mnie do tego mój były trener Artur Osadowski. To on, wspólnie z moją mamą „pchali” mnie do przodu.
Na jakiej pozycji grasz?
Jeśli chodzi o pozycje nie mam jej przydzielonej na stałe. Jestem zawodniczką, która wydaje mi się, że zagra na każdej pozycji i podoła (pomijając bramkę😊). W Ostrovi grałam jako napastniczka/ wahadłowa, w Łodzi również jako skrzydłowa, a jeśli chodzi o obecną sytuacje w AP Orlen Gdańsk to bywa różnie, gram tam gdzie jestem potrzebna, grałam już jako napastniczka, wahadłowa, a czasem i zdarzało się jako obrońca na boku.
Przez te cztery lata drużyna przeszła sporą transformację. Jak oceniasz obecny skład?
Jeśli chodzi o drużynę jest ona zupełnie inna niż w poprzednich sezonach, są nowe osoby, które naprawdę dają naszemu zespołowi jakość. Mamy obecnie naprawdę bardzo dobrą atmosferę, dogadujemy się ze sobą, rozmawiamy o każdym problemie jeśli tylko się pojawia, każda stoi za każdą i nawzajem sobie pomaga. Wydaje mi się, że to dużo pomogło i przyczyniło się do tego na jakim miejscu w tabeli aktualnie się znajdujemy. Celem na ten sezon jest pierwsza piątka, na ten moment wszystko idzie zgodnie z planem.
Czy masz jakiś piłkarski autorytet?
Od zawsze kibicowałam Barcelonie i nic się nie zmieniło, lubię bardzo oglądać jak gra Alexie Putellas, czy Lionela Messi. Wiadomo, że już nie gra w Barcelonie, ale był inspiracja od zawsze.
Co robisz poza piłką nożną, czy masz jakieś inne zajęcia?
Na co dzień pracuję, a w weekend jeśli nie mam meczu to uczę się zaocznie, jeśli nie mam zjazdu w szkole lubię odpocząć sobie przed Netflixem lub spędzić czas ze znajomymi. Nie wyskakuje na ten moment w przyszłość, skupiam się na tym co jest tu i teraz.
Masz może jakąś ksywkę na murawie?
Jak rozpoczęłam treningi w Orlenie to trenerzy i dziewczyny zaczęły do mnie mówić „Dżelka” i tak się przyjęło. Na początku było mi ciężko się przyzwyczaić, czy reagować jak ktoś do mnie tak wołał na boisku, ponieważ w poprzednich klubach czy na co dzień zwracano się do mnie „Andzia”. Ale spodobała mi się ta ksywka, nie narzekam😊
Czy masz jakieś rady dla młodszych koleżanek, które rozpoczynają swoją przygodę z piłką nożną?
Rada dla młodszych koleżanek lub kolegów, jeśli wiesz, że gra w piłkę sprawia Ci radość i jest to dla Ciebie przyjemność to pomimo jeśli ktoś rzuca Ci kłody pod nogi, idź dalej swoją droga i patrz przed siebie, nie przejmuj się zbędnymi komentarzami. Graj i pokaż swoje umiejętności na boisku i później pochwal się swoimi osiągnięciami, bo jeśli będziesz robił/a wszystko sumiennie i dojdziesz to momentu gdzie będziesz z siebie dumny/a oni będą Ci tego zazdrościć, że jesteś w miejscu w którym oni mogli być :)