AP ORLEN Gdańsk nie zagra w finale ORLEN Pucharu Polski Kobiet

AP ORLEN Gdańsk nie zagra w finale ORLEN Pucharu Polski Kobiet

Gdańszczankom nie udało się pokonać Śląska Wrocław w meczu o finał ORLEN Pucharu Polski Kobiet. Wrocławianki pokonały AP ORLEN Gdańsk 1:2.

W środę piłkarki z Gdańska rozegrały emocjonujące spotkanie o finał ORLEN Pucharu Polski Kobiet. Niestety mecz z WKS Śląsk Wrocław nie ułożył się po myśli drużyny AP ORLEN Gdańsk i zakończył się porażką 1:2.

Pierwszą połowę zdominował zespół ze Śląska. Wrocławianki od pierwszych minut atakowały gdańską bramkę, niecelne trafienie zaliczyła Joanna Wróblewska i Natalia Sitarz. W 23 minucie ta ostatnia pokonała Martę Michlewicz i ustanowiła wynik pierwszej połowy na 0:1. Gdańszczanki próbowały się odegrać, w 26 minucie niecelny strzał w obrębie pola karnego zaliczyła Julia Formela. Podobną próbę w 37 minucie podjęła aktywna w całym meczu Angelika Kołodziejek. Bramkarka Śląska okazała się skuteczniejsza.

W drugiej połowie AP ORLEN Gdańsk pokazał się ze swojej groźniejszej strony. W 48. minucie szansę na strzał miała Olga Sirant,  a kilka minut później Angelika Kołodziejek trafiła wprost w ręce bramkarki. W 63. minucie 100% okazję na wyrównanie zmarnowała Venessa Mazur, która dostała piłkę od Angeliki Kołodziejek. Mazur spudłowała z 5 metra. Gdańszczanki nie przestały atakować.  Kimberly Sanford zagrała w pole karne do Julii Formeli, która trafiła prosto w słupek. Wrocławianki skupiały się na defensywie, jednak w 77. minucie wyprowadziły skuteczną kontrę. Joanna Wróblewska zagrała prostopadłą piłkę do Marceliny Buś, która przelobowała Martę Michlewicz. W końcówce meczu nietypową bramką popisała się Olga Massombo, która zablokowała bramkarkę przy wybiciu piłki. Mecz zakończył się wynikiem 2:1 dla Śląska.

Mimo porażki, Tomasz Borkowski, trener ORLEN Gdańsk jest zadowolony z gry zespołu. Szczególnie z drugiej połowy. 

– Druga połowa meczu pokazała, że byliśmy w stanie dziś strzelać bramki, natomiast Śląsk z tego słynie, że jest to bardzo mocno zorganizowany zespół. Widzieliśmy ten zespół wcześniej w lidze, dziś jednak można było zauważyć u nas pewną poprawę, reagowaliśmy na zachowania wrocławianek. Oczywiście, jest to pewne rozczarowanie, bo mieliśmy duży apetyt na to, aby powtórzyć zeszłoroczny sukces. Duże podziękowania dla dziewczyn, które dziś wyszły na boisko i grały. Należy wspomnieć o tym, że kilka zawodniczek jest kontuzjowanych, jak Ewelina Piórkowska, czy teraz Gabi Zimecka, dlatego inne dostały szansę. Graliśmy na miarę sowich możliwości i szkoda, bo końcówka pokazała, że w piłce kobiecej moment może zadecydować o tym, że wracasz do gry.  Zabrakło kreatywności w ataku pozycyjnym. Jednak za charakter, postawę, za grę do końca, za drugą połowę oraz za widowisko dziękuję swoim dziewczynom – mówi trener Borkowski.

Oliwia Łapińska zauważa, że gra była zbyt szybka i chaotyczna, a zespołowi potrzeba więcej cierpliwości.

– W pierwszej połowie nie szło po naszej myśli, grałyśmy za wolno, za sztywno, ale w drugiej połowie wyszłyśmy jak inny zespół. Kluczowe zawodniczki wypadły przez kontuzję, ale próbowałyśmy to zrekompesować. Kontuzjowane koleżanki też są częścią drużyny, kibicowały z trybun. Musimy grać bradziej cierpliwie, za szybko chcemy piłkę pchać do przodu. To taki pierwszy krok, żeby zrobić drugi – mówi Łapińska. Bardzo dziękujemy za wspaniały doping – dodaje.

W finale ORLEN Pucharu Polski Kobiet zagrają Śląsk Wrocław z GKS-em Katowice. Finał rozegrany zostanie 19 maja w Lublinie.

W ramach rozgrywek ligowych AP ORLEN Gdańsk niebawem znów trafi na WKS Śląska Wrocław. 19 kolejka ORLEN Ekstraligii Kobiet zostanie rozegrana 5 maja o godzinie 12.00 we Wrocławiu.  

Akademia Piłkarska LG jest operatorem programu Piłkarska Przyszłość z ORLENEM, którym objęte są piłkarki AP ORLEN Gdańsk. Partnerem programu jest ORLEN.

Program Piłkarska Przyszłość z ORLENEM objęty jest patronatem Ministerstwa Sportu i Turystyki oraz Polskiego Związku Piłki Nożnej.