Wygrywamy z Pogonią Szczecin.

Wygrywamy z Pogonią Szczecin.

Po przełamaniu w Radomiu, piłkarki AP ORLEN Gdańsk odniosły kolejne zwycięstwo. W zaległym meczu 6. kolejki Ekstraligi pokonały Pogoń Szczecin 3:2. Bramki dla gdańszczanek zdobyły Olga Sirant, Zuzanna Grzywińska i Angelika Kołodziejek. Sobotnia wygrana pozwoliła podopiecznym trenera Tomasza Borkowskiego opuścić strefę spadkową.

Wynik meczu otworzyła w 25. minucie Olga Sirant, która strzałem przy długim słupku pokonała Jagodę Sapor. Na wyrównanie kibice zgromadzeni na stadionie przy al. Grunwaldzkiej 244 czekali zaledwie pięć minut. Tym razem to Karolina Łaniewska, bardzo dobrym uderzeniem głową, zaskoczyła Martę Michlewicz. W drugą połowę lepiej weszły podopieczne trenera Tomasza Borkowskiego. Już w 48. minucie wynik na 2:1 podwyższyła Zuzanna Grzywińska. Przed szansą na zdobycie kolejnej bramki stanęła Angelika Kołodziejek, jednak najpierw piękną paradą po jej strzale popisała się Jagoda Sapor, a przy kolejnej sytuacji bramkowej sędzia Anna Adamska odgwizdała pozycję spaloną. Jak to mówią, do trzech razy sztuka. W 74. minucie 21-letnia zawodniczka pokonała bramkarkę Pogoni. Po tym golu w oczach Kołodziejek pojawiły się łzy szczęścia.

- Czułam, że dziś jest dzień, w którym strzelę gola. Coś we mnie pękło, stąd łzy szczęścia. Cieszę się, że mamy to przełamanie, a ja coraz więcej sytuacji bramkowym czy asyst – powiedziała po meczu Angelika Kołodziejek. – Od pewnego czasu gram na nowej pozycji, wyżej. Myślę, że jest to pozycja dla mnie, ponieważ dochodzę do sytuacji strzeleckich. Dziś cieszę się ze zdobycia kolejnej bramki, ale przed nami jeszcze jeden mecz, w którym zamierzam dać z siebie jeszcze więcej.

W 84. minucie drugą żółtą, a w konsekwencji czerwoną kartkę obejrzała Gabriela Zimecka i gdańszczanki zmuszone było kończyć mecz w osłabieniu. Sytuację tę wykorzystała Zofia Giętkowska z Pogoni Szczecin, która w 90. minucie zdobyła bramkę kontaktową dla swojego zespołu. Więcej goli w tym spotkaniu nie padło i to podopieczne trenera Borkowskiego mogły cieszyć się nie tylko ze zwycięstwa, ale i z opuszczenia strefy spadkowej.

Statystyki pomeczowe delikatnie wskazują na przewagę gdańszczanek, które to oddały więcej celnych strzałów (7 - AP ORLEN, 5 - Pogoń Szczecin), przeprowadziły więcej niebezpiecznych ataków (62 – AP ORLEN, 56 – Pogoń Szczecin) i miały minimalnie lepsze posiadanie piłki (52% - AP ORLEN, 48% - Pogoń Szczecin). - Wydaje mi się, że mecz był wyrównany. Obie drużyny stwarzały sobie sytuacje, ale ostatecznie to my zamknęłyśmy wynik i zasłużone trzy punkty zostają w Gdańsku – uważa Kołodziejek.

Na pomeczowej konferencji prasowej w Radomiu trener Tomasz Borkowski mówił o prawie serii, które kiedyś w końcu nadejdzie. Gdańszczanki są na dobrej drodze do wypracowania tego w końcówce sezonu. - To co trener mówi się sprawdza. Tydzień temu nastąpił przełom w drużynie i efekty tego widzieliśmy też dzisiaj – dodaje Kołodziejek. – Teraz już skupiamy się na ostatnim meczu, na świętowanie przyjdzie jeszcze czas. Mam nadzieję, że będziemy mogli to zrobić po potyczce z Pogonią Tczew – kończy.

Ostatni mecz rundy jesiennej piłkarki AP ORLEN Gdańsk zagrają za tydzień, 19 listopada o godz. 12:00 na boisku GOS przy al. Grunwaldzkiej 244. Wstęp dla kibiców jest bezpłatny.